Wystarczy jedno gwałtowne hamowanie, by Twój ukochany pies lub kot stał się bezbronnym pociskiem. Sprawdź, dlaczego brak zabezpieczenia to realne zagrożenie życia — nie tylko dla zwierzęcia, ale i dla Ciebie. Poznaj liczby, zobacz, jak działają siły podczas wypadku, i dowiedz się, jak w prosty sposób zadbać o bezpieczeństwo w każdej podróży.
Dlaczego zabezpieczenie zwierzęcia w samochodzie to kwestia życia – nie tylko wygody
Wyobraź sobie, że ruszasz w podróż ze swoim psem lub kotem. Okno lekko uchylone, ulubiona muzyka, radość z kolejnej wspólnej przygody. Twój pupil siedzi obok – może na tylnym siedzeniu, może na Twoich kolanach. Wszystko wydaje się w porządku… aż do momentu, kiedy musisz gwałtownie zahamować.
To, co w takiej chwili dzieje się w ułamku sekundy, potrafi zmienić beztroską przejażdżkę w dramat.

Niezabezpieczony pies lub kot to „pocisk” w trakcie zderzenia
Wielu opiekunów nie zdaje sobie sprawy z tego, jak ogromne siły działają podczas wypadku – nawet przy pozornie niewielkich prędkościach.
Badania pokazują, że:
-
mały pies ważący 4,5 kg, przy zderzeniu z prędkością 80 km/h, uderza z siłą ponad 200 kilogramów,
-
większy pies (ok. 36 kg) przy prędkości 50 km/h może działać z siłą prawie 1100 kilogramów.
To tak, jakby w samochodzie nagle uderzyła w Ciebie lodówka lub motocykl.
Nie ma znaczenia, czy to pies, kot, czy mały szczeniak – w chwili zderzenia każdy niezabezpieczony zwierzak staje się pociskiem, który może poważnie zranić siebie i pasażerów.
Nie trzeba wypadku, by doszło do tragedii
Wystarczy gwałtowne hamowanie.
Zwierzę uderza w deskę rozdzielczą, szybę, siedzenie lub wpada między fotele.
Nawet przy niewielkiej prędkości może dojść do złamań, urazów głowy, a często także silnego stresu i traumy, które sprawiają, że zwierzę zaczyna bać się samochodu na długo.
Wielu opiekunów nie zdaje sobie sprawy, że takie sytuacje zdarzają się codziennie — i że można ich łatwo uniknąć.
Niezabezpieczony pupil = rozproszony kierowca
To nie tylko kwestia fizycznego bezpieczeństwa, ale też koncentracji za kierownicą.
Badania przeprowadzone przez Volvo i The Harris Poll wykazały, że kierowcy z niezabezpieczonym psem:
-
ponad dwukrotnie częściej wykonują niebezpieczne manewry,
-
są rozproszeni przez ponad trzy godziny dłużej w czasie podróży niż ci, którzy przewożą zwierzę w pasach lub transporterze.
Rozproszenie, stres i brak kontroli to prosta droga do wypadku.
A przecież wystarczy tak niewiele, by temu zapobiec.

Jak bezpiecznie przewozić zwierzę?
Nie wszystkie akcesoria na rynku faktycznie chronią zwierzaka — dlatego warto wybierać produkty, które przeszły testy zderzeniowe (np. certyfikowane przez Center for Pet Safety).
Najbezpieczniejsze rozwiązania to:
-
pas do auta dla psa, mocowana do systemu ISOFIX lub pasów bezpieczeństwa.

-
transporter, fotelik lub skrzynia transportowa (crate) z solidnym zamknięciem.

-
zabudowa bagażnika do transportu psa — sprawdzi się szczególnie u dużych ras i na dłusze wyprawy.

Najważniejsze: nigdy nie przewoź zwierzaka na kolanach, ani luzem w aucie.
Poduszka powietrzna, nawet przy drobnym zderzeniu, może być dla niego śmiertelna, pamiętaj o jej wyłączeniu, jesli fotelik jest zamontowany na przednim siedzeniu.
Nigdy nie przypinaj zwierzaka do jego obroży, dla jego bezpieczeństwa podczas podróży pas powinien być zawsze przypięty do szelek.
Bo jego życie jest w Twoich rękach
Zabezpieczenie zwierzęcia w samochodzie to nie fanaberia. To wyraz troski, odpowiedzialności i miłości.
Tak jak zapinasz pasy sobie i dziecku, tak samo zapnij je swojemu psu czy kotu.
Nie chodzi o wygodę, ale o życie — jego i Twoje.
Każda podróż może być bezpieczna, jeśli pamiętasz o jednej zasadzie:
Bez zabezpieczenia nie ruszaj.